No to zalezy czy wykop bedziesz robil pod same ławy, czy pod szalunek. Zakladam ze pod ławy.
Wykonalem juz x-dziesiat takich wykopów i kazdy kto zna temat przyzna ze istnieje tyle sposobów na ławy co jest majstrów na budowach
Najpierw musi przyjechac geodeta i wyznaczyc zarys budynku w terenie. Wbije kołki w ziemi, ktore Ty i tak sprzatniesz lyzka wykonujac wykop
zawsze sie smieje i zartuje ze darma jego robota
Przed tym musisz dac chwile majstrowi by wykonal sobie tzw ławy drutowe na ktorych wyznaczy sobie wszystkie linie poziome fundamentów. Wbije swoje kołki w ziemi i na nich dechy. KONIECZNIE przypilnuj by nie wbijal ich zbyt blisko wykopu poniewaz nie bedziesz mial miejsca na manewrowanie koparką. Zwykle wystarcza ok 1,5 metra od linii fundamentów. Gdy je uszkodzisz beda szczerzyc zęby bo geodeta bedzie musial znow ich skasowac za swoje pomiary
No i teraz zaczynasz wykop. Zdejmujesz humus i kopiesz do gornego poziomu ław poszerzajac wykop o ok pol metra poza zarys budynku. Glebokosc wykopu zalezy od projektu budynku. "Na pałe" kopie sie do piachu. Zwykle konczy sie na zebraniu humusu gdy majster lub inwestor chca zaoszczedzic czasu i materiale do zasypki.
Nastepnie najlepiej za pomoca wapna wyznaczaja Ci linie kazdej ze scian fundamentowych. To czy kopac od srodka, od przodu czy od tyłu zalezy glownie ile masz miejsca wokol wykopu i od rozmieszczenia scian fundamentowych. Kolejnosc musisz sobie sam rozkminic by bylo Ci najlatwiej, nie ma uniwersalnej rady na to.
Powodzenia i nie zapomnij przejechac majstrowi po palcach na fajrant
pozdrawiam