Praktyka na kop-ład

Witam kopaczki i kopaczy. Jest taka sprawa: wybieram się na kurs obsługi Kop - ładowarki ale żeby wziąć udział w kursie potrzebna jest miesięczna praktyka. W związku z tym kieruję zapytanie do właścicieli takich maszyn czy mógłbym się tego nauczyć u kogoś z Was, oczywiście nie za darmo
Jeśli jest ktoś chętny, żeby mnie podszkolić to proszę o kontakt najlepiej z okolic Śremu, Gostynia, Środy Wielkopolskiej lub Poznania.
Źródło:
www.kann.pl

tak moze troche nie na temat ale dziwne troche to tak jakby ktos mial isc na kurs prawo jazdy i mial miec praktyke z jazdy po ulicach . kurs chyba jest po to aby nauczyc, a nie wziasc kase za papierek zreszta nie mala.

Siemka jak nie masz wogóle praktyki to wykupuje sie na kursie dodakowe godziny oczywiście nie cały miesiąc i oni ci w pisuja że miałeś .Ja nie miałem wcale i gość mi wpisał bez wykupowania wystarczy zagadać a jak nie to wykupić te pare godzin więcej. Póżniej idziesz na praktyke i pytasz sie na jakim sprzęcie będziesz zdawał . Dopiero wtedy możesz coś sobie załatwić żeby pośmigać na takim samym sprzęcie dla samego siebie bo czasem na kursach to wiadowo jak jest kilkanaście minut dziennie posiedzisz na sprzęcie . Egzamin wiadomo trzeba wiedzieć co i jak a wmiare ładować przodem to nie nauczysz sie w 5 minut . Pozdrawiam

[ Dodano: Pon Mar 08, 2010 12:34 pm ]
Powiem ci jeszcze takie jest moje zdanie kurs o tej porze roku to nie zbyt dobry pomysł kurs z egzaminem zamknie sie gdzieś w 1,5 miesiąca a do tego czasu wszystkie maszyny będą już obstawione .Chyba ,że znasz kogoś kto może cię przyjąść żebyś miał praktyke na papierze bo bez tego to bedzie ciężko coś znaleś chyba że będziesz miał fuksa .Moim zdaniem to i tak jest dużo operatorów koparko-ładowarki bo te wszystkie urzędy pracy wysyłają często na ten kurs .Może jakiś inny kurs wybierzesz to już od ciebie zależy ja teraz to bym wybrał chyba coś z drogowych jakąś frezarke do asfaltu czy może żurawia nie wiem jak u ciebie jest na rynku pracy ale takie moje skromne zdanie .

Zgadzam się z pabllo25 co do kursu to ośrodek powinien zorganizować dodatkowo praktykę przy obsłudze technicznej sprzętu u mnie to wyglądało tak że dali nam wnioski i też mieliśmy to załatwić sami ale nie było to obowiązkowe przy kursie na jedną maszynę podobno egzaminatorzy przychylniej patrzą gdy jest ta praktyka. Ale wystarczy tylko pieczątka jakiejś firmy budowlanej i potwierdzenie tej praktyki jednym zdaniem.

Dzięki wszystkim za rady, ja pytam o to dlatego bo nie chcę iść na kurs całkiem zielony poza tym ten kurs odbywa się w Poznaniu czyli 50 km ode mnie a na miejscu to jednak na miejscu. To prawda, że teraz dużo ludzi ma te kursy a mi na czasie aż tak nie zależy bo robotę mam co prawda w innej branży ale jadnak mam.
Jeszcze raz wielkie dzięki za odpowiedzi, ale i tak chciałbym sobie pokopać
pozdrawiam!

[dawidg2]

He się wycwanili. 2 lata temu robiłem na ładowarkę III kl i nic nie musiałem takiego mieć tylko spytali na początku czy mielismy styczność z maszynami czy nie, i nas potem na grupy podzielili. Obecnie robię II na ładowarki i narazie nic nie chcą i też w KANN. Nie wiem ale nawet wczoraj walczyli na poligonie maszynami jak byłem bo robię weekendowo.

"tak moze troche nie na temat ale dziwne troche to tak jakby ktos mial isc na kurs prawo jazdy i mial miec praktyke z jazdy po ulicach . kurs chyba jest po to aby nauczyc, a nie wziasc kase za papierek zreszta nie mala. "
_________________

Ja też jestem takiego zdania ale widać w ośrodkach szkoleń wychodzą z innego założenia. nie wiem dlaczego ale myslą, że ktoś już robi na sprzęcie a papiery to tylko formalność.
To jest taka paranoja, że idąc do pracy musisz mieć doświadczenie i papiery, a gdzie masz się tego nauczyć? Nikt się operatorem nie rodzi...

Bo w polsce trzeba wszystko robić od dupy strony najpierw trzeba sie załapać do roboty np. na koparce zaczynając oczywiście jak to u nas bywa od łopaty i oczewiście póżniej w zastępstwie za kogoś troche pokopać szef zobaczy że w miare ci idzie to przy odrobinie szczęścia siadasz na sprzęt i robisz a na kurs to idziesz po papierek . Albo inna możlliwość robisz kurs a później przyjmuje cię ojciec , wujek , czy jakiś znajomy bez znajomości lub doświadczenia to lipa chyba że fuksem coś się trafi ale to zależy też od regionu kraju . Takie jest moje zdanie i nie pomoże tu samozaparcie w szukaniu pracy w sumie to sie pracodawcą nie dziwie bo oni chcą pracownika co bedzie robił ale zawsze można jakiś okres próbny pod np. okiem dośiadczowego operatora kilka dni wystarczy żeby zobaczyć czy ktoś robi postępy ale to nie ten kraj niestety .

pabllo25, jest jeszcze jeden sposób załapania się do pracy tylko trochę trzeba czajnikiem ruszyć

Chyba przez samozatrudnienie

W moim mieście jest kupa samozatrudnionych bo robili kursy z UP a potem wzięli koparki w lizing. Na każdym słupie są ogłoszenia o pracach ziemnych. Jak tak dalej pójdzie to za godzinę pracy będą brać 20 zł/h teraz biorą gdzieś 80 zyla

Albo będzie dużo bankrutów .Nie wiem jak inni ale ja bym się bał wziąść leasing jeszce tak jak mówisz że taka konkurencja jakby np. w promieniu 30 km nie było dużej konkurencji to bym sie zastanowił ale i tak musiałbym mieć zabezpieczenie na koncie przynajmniej na pół roku opłat leasingu a start oczywiście wiosną bo inaczej to kupa stresu i nic więcej a tak to jeszcze by sie dało rade zawsze jakieś zlecenie by sie trafiło .Takie moje zdanie nie sposób założyć firme ale trzega wyprzedzić przebieg zdarzeń na rok do przodu a nie drapać sie z czego zapłacić rate króre są nie małe bo akurad w tym miesiącu była lipa ze zleceniami .A później sie robi tak jak mówisz zaczyna sie schodzenie z cen jeden przed drugim a w mniejszych miasteczkach to każdy na cene patrzy a nie czy operator dobrze wykopie czy troche słabiej . Pozdrawiam

[mietek]

będą brać 20 zł/h teraz biorą gdzieś 80 zyla

to i tak dobra kasa u nas robią już po 50 zł za godzine