przez Dzikulec » 04 Kwi 2010 13:43
Napisze ci teraz cos zupelnie innego,niz zazwyczaj Ci pisalem.Sa swieta i przypomnijmy sobie,ze w kazdym z nas jest chec czynienia dobra,a nie ciagle sprzeczanie sie,klocenie i takie tam...
Pomyliles sie piszac,ze jestem starym capem,bo mam niespelna 30 lat,natomiast widze jeden wniosek plynacy z twego postu i to ogolnie dotyczy wielu rozpoczynajacych swa kariere zawodowa na sprzecie:w budowlance czesto nie ma zyczliwosci wobec nowicjuszy,zadnej wyrozumialosci dla nich-zupelnie tak,jakby ich starsi stazem koledzy rzeczywiscie widzieli w mlodych konkurentow.Sam to przez 1,5 roku przezywalem i dodajac,ze w budowlance najczesciej dochodzi do lamania przepisow pracy,zaczalem sklaniac sie do powrotu do magazynu,a robota na ciezkim sprzecie budowlanym jest naprawde ciekawsza.Moze to jest przyczyna niespokojnych nastrojow w branzy?
Ja Ci zycze,abys mimo wszystko mial stala robote na koparkach,bo nie chodzi w zyciu o to,zebys co sezon szukal zatrudnienia,a zima gniezdzil sie w domu,jak mole w kufrze na strychu.Ja niestety nie moge sobie pozwolic na bezrobocie,a na przelomie roku 2009/2010 juz z braku stalego zatrudnienia np. w instalacjach wodkangaz,zaczalem robote w magazynie.Paradoksalne to,ze zaczalem w tym czasie dorabiac na koparce i teraz mam dylemat:i w magazynie robota wydaje sie stala, i na koparce rowniez.Choc mam malo cierpliwosci w szukaniu stalej roboty na koparce,a dzieki temu-zdobywaniu coraz wiekszego doswiadczenia,wybiore jednak koparki.Czas pokaze,co sie okaze.W najgorszym przypadku moge wybrac "tryb awaryjny" i wrocic do roboty w innym magazynie.
Pzdr
W poniedziałek rano zajączek zalany.
Kury z nim tańcują, jajka mu malują.
Kogut wciąga kreskę, podkręca imprezkę.
Cała sala się buja, DJ gra ALLELUJA