Stereotyp

Kiedy mówie ludziom, żę chcę zrobić kurs na operatora koparki, więkrzość mówi - ooo ludzie w tym zawodzie zarabiają, ludzie mają kupe szmalu itd itp...
Więc pytanie do operatorów, czy się zarabia, ma się kupe szmalu itd itp?

ja znam kilka osób które mają własną maszyne (1 lub 2 szt.) i sami jeżdzą, z tego co mówią to kasa ładna ale były takie dni że cały dzień w maszynie od 8 do 22 i w tym chwila przerwy na kanapke i dalej jazda (brak czasu dla siebie i innych), wszystko fajnie, pięknie ale czasem się tak zastanawiając czy warto te całe dnie poświęcać maszynie a gdy człowiek już starszy zastanawia sie gdzie te życie uciekło(poza tym jak człowiek starszy to już chyba mniej się chce szaleć :P, nie wiem z praktyki ale ojciec mi tak powtarza)

to odpowiadaj im że prezes banku zarabia lepiej a w naszym zawodzie to jak kolega wyżej napisał robota, robota i jeszcze raz robota a dodam pracować przez 7 dni w tygodniu mając 300 godzin lub więcej w miesiącu to prawie z każdego zawodu jakąś kasę będziesz miał

Czyli kasa, ale kosztem czegoś?

a na dodatek (zależy w sumie od firmy) jak coś się stanie z maszyną to najczęściej operator jest winny chociaż że to nie jego wina, bo w końcu winny musi się znaleść (jak trafisz na maszynę przed wojenną to już w ogóle trzeba uważać żeby po kilku dnaich się coś nie ryzsypało:P) z drugiej strony też nie ma co ciągle tylko narzekać ponieważ jak trafisz na fajnego pracodawce to na pewno nie będziesz żalował(i na maszyne kulture:P)
Podsumowanie: (według mnie:P)
- idzie zarobic ale duzo to kosztuje własnego wkładu
- zalezy na jakiej maszynie mozesz jezdzic i na jaka sie załapiesz
- rodzaj pracy (na miejscu czy na wyjezdzie) czy robota konkretna czy takie dłubanie na siłe,
w sumie to od bardzo dużej ilości rzeczy zależy więc może lepiej niech wypowie się jakis operator :P

Jednego czego Wam życzę żebyście oprócz pracy znaleźli czas dla rodzinki
Pozdrawiam jak zawsze :d

jak masz to coś to nie słuchaj innych praca lekka i przyjemna jak chcesz uczsiwie pracowac to prace znajdziesz w firmie ,a teraz w firmach porządnych nie ma szrotów są maszyny porządne.

[ Dodano: Czw Maj 14, 2009 9:01 pm ]
waldi, mam na myśli firmy porządne

jak masz to coś to nie słuchaj innych praca lekka i przyjemna jak chcesz uczsiwie pracowac to prace znajdziesz w firmie ,a teraz w firmach porządnych nie ma szrotów są maszyny porządne.

Praca na pewno przyjemna dla kogos kto lubi swoja robote. I ma do niej zamiłowanie. Znam nie jedna osobe ktora zrobila uprawnienia bo kupa szmalu czeka a po miesiacu spotykam ja na skuterze telepizzy albo w budce z kebabem. To nie jest robota dla kazdego. Lekka to zalezy od bardzo wielu czynników. Moze Ty masz po dwa zlecenia na tydzien a reszta z gazetą na kawie ale reszta tyra w sezonie od rana do nocy a nierzadko po kilka dni z redbulem w pogotowiu i zapalkami na oczach. Praca przyjemna ale i wymagajaca. Dla ludzi którzy lubią pracowac. Jak chcesz zarabiac i nic nie robic zapisz sie do PiSu....
Ja miesiac temu zmienilem firme. Firma deweloperska, rozwojowa z perspektywami. Tak na prawde dopiero zaczynaja w branży robót ziemnych. Ale roboty od ........ i ciut ciut. Kryzysu nie widać. Konkurencyjna stawka, pełna obsługa inwestycji. Przybywa sprzetu, pracowników. Tak naprawde dostalem wolną ręke. Firma w firmie. 17zl + dojazd. A to ze nieraz wracam z roboty i nie wiem gdzie jestem ze zmeczenia? Taki urok. Ale radocha jest Pozdrawiam

a powiedzcie tylko jak wygląda z sobotami i niedzielami ?
rozumiem że w soboty jak jest robota to się idzie a niedzela wolna ? czy jak (tak z ciekawości)

ja nigdy nie robiłem jako miejscowy więc w delegacji w niedziele też się nagina

Panowie nie róbcie z niedzielami dziadostwa jak na tygodniu nie dorobisz sie to tym bardziej w niedzielę.Zdarza się że trzeba w jakieś święto robić,ale to tylko w wypadku awari i t p. a i to też za dodatkową stawkę.

yamah a co powiesz szefowi lub głównemu wykonawcy który cię wynajął że nie będziesz robił a jeszcze będąc w delegacji to co mam siedzieć na kwaterze to wole te 8 godzin puknąć

z tego co tu piszą niektórzy to w jakas niewole popadli, powinni walczyc o wydostanie sie z tej tyranii. Są okreslone godziny pracy. A może za kare pracujecie w kamieniołomach.

Kolego Andrexx wolny kraj,każdy organizuję swój wypoczynek jak chce. Mnie osobiście jeśli zdarzy się pracować w święto lub niedzielę to tylko w razie jakiejś awari maszyny itp. i za opłatą którą ja ustalam i nie polecenia szefa a jego prośbę. Niewiem jakie macie relacje z szefostwem.Tyram wydajnie całą dniówkę i zostanie po fajrańcie 0,5 godz.to szef wie że dlamnie jest karą.Czasy niewolnictwa mineły i Waldi masz rację .Przeżyłem różnych szefów wariatów,oszustów,złodziei i szefów-dzentelmenów ale żaden nie zmusił mnie do czegoś czego ja nie akceptuję.Jest wiele sposobów okazania mu swojego niezadowolenia i jeśli szef jest bystry to połapie ale musisz znać swoją robote i robić ją jak najlepiej to zarobisz w normalnym czasie bez gnębienia po godzinach i w święta.

yamah robota robocie nie równa a co powiesz jak na budowie jeżdzi 120 wozideł i ponad 200 osiek 80 koparek i inny sprzęt i wszyscy robią w niedziele to co sam się wyłamiesz wątpie a ja nadgorliwy nie jestem też chce wolne ale jak mam siedzieć daleko od domu na dupie i nic nie robić to wole już machnąć dniówkę

Jak powiedziałem robota robocie nie równa duże budowy w święta stoją a na małej jak pęknie rura to w święto naginasz i nie ma rady

A temat był o zarobkach więc zarobisz w tym zawodzie ale trzeba pewne rzeczy poświęcić a nie jak nie którzy myślą że 168h w miesiącu i 5 koła na łape

robota robocie nie równa

Zgadza się,dlatego ja unikałem zawsze dużych :kołchozów:,pomimo tego 250 godz.w m-c mam norme bez niedziel na maxa wykorzystanych przez szefa

nie zawsze duże to wredne małe jest jeszcze gorsze

[tomec]

macie fotki z takich wielkich budów?

wystarczy kliknąć zakładkę "album" i obejżeć wszystkie foty a nie te pierwsze