Strona 1 z 44
Kursy operatorów
Wysłany:
05 Cze 2006 21:46
przez agil
Powiedzcie mi czy spotkaliscie sie ostatnio moze z jakis swiezo upieczonym operatorem bo ja tak przyszlo do nas do firmy 2 i dochodze do wniosku ze na tych kursach chyba niczego nie ucza pozytecznego i zastnawiam sie czy wogole na tym kursie siedzi sie w maszynie bo jezeli ktos z uprawnieniami wsiada do koparko ladowarki i pyta sie gdzie jest wsteczny
to chyba cos jest nie tak... moze spotkaliscie sie z podobnymi przypadkami.
Pozdrawiam
Agil
Wysłany:
05 Cze 2006 22:38
przez Bartek
Wśród operatorów w moim "regionie" ja jestem najmłodyszy. Ale ja wiem gdzie jest wsteczny i czemu ma służyć koparka
Tacy opetatorzy o których pisze Agil to pewnie operatorzy na koperty
A później przy pracy wychodzą kwiatki, niech tylko dojedzie do nieszczęscia ciekaw jestem kto wtedy bendzie odpowiadał
Wysłany:
06 Cze 2006 20:57
przez SITEMASTER
Co znaczy operatorzy na koperty ?
Na kursach faktycznie niczego nie uczą oprócz teorii. Wiecie jak to jest. Oszczędność paliwa i maszyn.
Dopiero na budowie trzeba się wszystkiego nauczyć. Wiem bo sam niedawno robiłem uprawnienia na koparko-ładowarkę. Na koparce mam doświadczenie to umiesz dobrze robić. A na kop-ład mósiałem sie wszystkiego sam uczyć.
Jeszcze się uczę. Bo minęło dopiero 2 tygodnie odkąd zacząłem.
Wysłany:
20 Cze 2006 21:35
przez Bartek
Operatorzy na koperty są to tacy "operatorzy którzy mają tylko papier o ukończeniu kursu a pewnie nawet w ciągniku rolniczym nie siedzieli. Oczywiscie to wszystko za kase
Koperty-ładpówka-kasa-papier"bądź jego brak w nikektórych przypadkach
Wysłany:
01 Paź 2006 18:26
przez sabek
mam pytanko mieszkam ok 80 km od wrocławia
gdzie najlepiej zrobić kurs na operatoka koparko ladowarki
tylko ja poza paierem chcaiłbym sięczegoś nauczyć
sabek
Wysłany:
02 Paź 2006 21:51
przez Jarewa
jak chcesz sie czegos nauczyc to potrenuj na sucho bo napewno na zadnym z korsow tego sie nie na uczysz tak to jest przykre ale to rzeczywistosc na kursie jedynie teorie kuja...a ja dodam ze tez niedawno zdawalem na koparko-ladowarke to nawet nie mielismy egzaminow praktycznych tylko pani po cichu mowila jak by co to zesmy mieli a na teori dostalem glupie jedno pytanie glupia odpowiedz i zdane
sami pomyslcie zeby nauczyc sie praktyki to bys musial conajmnie 100h spedzic za maszyna a teraz 100hx80zl ok to daje tobie 8tys poszedl bys wtedy na operatora jak by kurs tyle kosztowal??
Wysłany:
02 Paź 2006 22:48
przez agil
Nie koniecznie 100 h to zalezy od czlowieka ale generlanie wiadomo maszyne cza wyczuc itp i musi to wjesc w wnawyk niekotrzy robia to po 30 godzinach niektorzy po 100 generalnie na kursie i tak nie naucza cie kopac nacisna ci do glowy gupot a potem to juz jak z wszystkim panowie nikt sie einsteinem nie rodzi praktyka czyni mistrza.
Wysłany:
10 Paź 2006 16:36
przez czarnobyl1
słuchaj agil napewno nie kazdy bedzie operatorem tak jak i kierowca mimo uprawnien jest do bani jesli ktos to czuje to nie ma problemu z inna maszyna a odnosnie wstecznego to nie wszystkie maja biegi tak jak cat pozrawiam
Wysłany:
10 Paź 2006 18:02
przez agil
Nie rozumiem twojej aluzji
kurs
Wysłany:
30 Paź 2006 13:31
przez zbyszek
Witam wszystkich kopaczy i kopaczki
, mama pytanie może ktoś z was był na kursie w tychach jest tam osrodek podobno w którym mozna zrobic uprawnienia. Moze troche informacji podeślecie adres i jak tam jest?
Wysłany:
08 Lis 2006 16:55
przez wymyśl coś lepszego i nap
wiatm wszystkich ja mam pytania odnosnie tych uprawnien.
mniej wiecej ile kosztuje taki kurs?
czy trzeba byc zatrudnionym gdzies tj.ze szef z firmy cie wysyła na kurs czy tak jak stoisz bezrobotny moze sie zapisac na kurs??
i czy robiac kurs na koparko ładowarke te papiery uprawniajo do pracy na kazdym modelu koparko ładowarek czy tylko na jakies wyznaczone??
i czy jest gdzies na podlasiu taki osrodek w którym mozna sie zapisac i nauczyc praktyki a jak niema to gdzie jajblizej?? ?<przynajmniej pare godzin>
z góry dziekuje za odpowiedz.pozdrawiam
Wysłany:
08 Lis 2006 19:04
przez Bartek
Siemanko.
Na podlasiu...
Poszukaj w panoramie firm Białystok i Siedlce
Napewno jest w Olsztynie
Wysłany:
09 Lis 2006 19:47
przez SITEMASTER
hwdp napisał(a): czy robiac kurs na koparko ładowarke te papiery uprawniajo do pracy na kazdym modelu koparko ładowarek czy tylko na jakies wyznaczone??
Kosztuje 1200 zł.
W koparko-ładowarkach nie ma kategorii. Robisz papiery na wszystkie modele.
Wysłany:
10 Lis 2006 20:29
przez Bartek
I otrzymujesz książeczke operatora.
Wozicie w maszynie tą książeczke?
Wysłany:
10 Lis 2006 22:06
przez SITEMASTER
Jak mam zawsze przy sobie w torbie ze śniedaniem, ktorą zabieram do pracy.
Wysłany:
21 Lis 2006 16:14
przez spajdermax
Witam. Niedawno zadzwonilem do osrodka w tychach z pytanie o kurs na koparko-ładowarki gdzie pani sekretarka oswiadczyla ze kurs kosztuje ok 1250zl wraz z egzaminem. Ale zadalem jej nurtujace mnie pytanie czy cena sie zmienia jesli jest ktos kompletnie zielony z obsługi tych maszyn i cena skoczyla do 1650zl.Zmiana ceny spowodowana jest odbyciem dodatkowych godzin praktycznych.
Moze ktos wie jak te "praktyki" wygladaja ?
I na co lepiej zrobic uprawnienia na koparki, koprako-ładowarki, czy fadromy
Dzieki
Wysłany:
21 Lis 2006 19:02
przez SITEMASTER
Największe zapotrzebowanie jest na koparko-ładowarki.
kurs operatora koparko ładowarki
Wysłany:
23 Gru 2006 23:14
przez globi
czy ktos orientuje sie gdzie w zaczodniopomrskim w poblizu Sławna (lezy miedzy Słupskiem a Koszalinem) mozna zrobic kurs operatora koparko-ladowarki. z gory dziekuje za wszelkie informacje
Wysłany:
24 Gru 2006 16:25
przez WojtekP
dolaczam sie do pytania tylko woj. lubelskie
napiszcie gdzie robiliscie uprawienia na koparki i jaki byl koszt stopien trudnosci takiego egzaminu
dowiadywalem sie troche to w lublinie mozna zrobic taki kurs koszt to okolo 1,3tys zł wraz z egzaminem panstwowym, czas trwania okolo miesiaca
trzeba czekac az grupa sie zbierze i dopiero zaczynaja
Wysłany:
24 Gru 2006 16:47
przez SITEMASTER
Ja robiłem uprawnienia w Krakowie. Koszt jest podobny. Stopień srudności ? Jak ktoś pracuje na sprzęcie to jest bułka z masłem. Chociaż zdażają sie starzy operatorzy, którzy robię I kat i nie zdają.
W Krakowie nie trzeba czekać aż grupa się zbierze, tylko trzeba czekać na jakieś wolne miejsce w grupie na dany miesiąc, tylu jest chętnych, zwłaszcza zimą. Ale zawsze gdzieś się można wcisnąć.