wibako

brak doświdczenia - czy warto kupić koparko-ładowarkę na usł

O czym tylko chcecie :).

Moderatorzy: peckiel, Dj_Francuz

Re: brak doświdczenia - czy warto kupić koparko-ładowarkę na

Postprzez niamek » 18 Sty 2020 13:44

Tak każdy normalny zaczyna. Robisz na etacie i zbierasz na koparkę. Uzbierasz powiedzmy 70k. (50k to mało wg mnie) im więcej tym lepiej i kupujesz. Za te kasę to ciężko coś kupić. Maszyna 15-20 lat co pracowała ciężej niż osobówka. Ja wybrałem case 580sle 2001r. bo to była jedyna z oponami na których dojadę do domu miała 3 łyżki 30cm 60cm i skarpówkę, widły i teleskop. Nawet nie dojechała do domu a miała trasę z Bielska do Katowic. Koła się zablokowały po 1km jazdy. Jak zadzwoniłem do właściciela to powiedział spie%&^ twój problem. Pół dnia w stałem okazało się że hamulce są zapowietrzone... czyli gościu coś przy nich kombinował. Ale wiedziałem już że wpakowałem się w kłopoty. Pierwsze 2-3 lata wszystko szło na naprawy bo za tę pieniądze kupujesz złoma. Reklamę musisz mieć żeby mieć robotę. Albo z polecenia albo internet. Jak kupujesz koparkę zawsze kupuj do prywatnego bo to mniejsi oszuści. Na co patrzeć : czy ten ktoś ma jakiś zeszyt co se w nim pisze kiedy wymienia oleje i inne naprawy co robił itp. wycieki, od spodu, smar do kopary ma być czarny (z dwusiarczkiem molimbdenu) a nie jakiś zielony najtańszy litowy co zrobisz 2 ruchy i sworzeń ma sucho. Zresztą wystarczy że się zapytasz proszę mi pokazać jaki smar pan używa albo smarownice. Większość nie używa nawet, albo jakaś topex vorel smarownica co nawet nie pompuje bo to wyrób smarownico podobny, albo smarownicy nawet odpowietrzyć nie umieją. Albo sworznie zespawane już bez kalamitek. W tej cenie maszyny już umierają. Tak jak inni piszą ma być brudna czyli jeszcze działa i robi. Opony ja się nauczyłem że micheliny są najdroższe ale wychodzą najtaniej bo wytrzymują najdłużej. Obejrzyj co najmniej 5 koparek i nie napalaj się, szukaj z pół roku. Przyjedź do mnie to pokaże ci najlepiej zadbaną starą koparkę w polska cat 428D 2003 jak ma wyglądać, nawet myślę czasem o jej sprzedaniu ale niee bo ona jest zrobiona całkowicie ( bo na części wydałem pewnie tyle co na koparkę). Ja próbowałem jeszcze robić na etacie i mieć koparkę, ale po godzinach robić się nie da bo najczęściej jak ludzie dzwonią chcą koparkę na jutro rano. A mi z reguły szef nie chciał dać wolnego tak znienacka. Roboty uczysz się w robocie wiec nie przejmuj się jak wrzucisz chłopa do dziury jak ja, jak jebniesz w mur przy odkopywaniu fundamentów (bo stary hebel ma luzy albo ci się wajhy pomylą) i każą spier^*&* z budowy, albo robiłeś cały dzień a koleś płaci za pół dnia bo ci nie szło - trudno, kiedyś się tak utopiłem że cały dzień wyjeżdżałem z bagna i nic nie zarobiłem bo koleś wziął za ten czas inna koparkę. Nie przejmujesz się tylko uczysz. Ja mieszkam w bloku i nawet nie miałem gdzie się uczyć po prostu kupiłem maszynę. Kopiesz i urywasz wodę albo kabel to zależy na kogo trafisz. Jak na normalnego właściciela co powiedział że tu nic nie ma to weźmie to na siebie jak na palanta to płacisz ty. Nauka kosztuje. Rada to się nie poddawać. Jedziesz z koksem. Przewracasz się i wstajesz. Musi to po tobie spływać jak po kaczce. Tu jak we wszystkim stajesz się dobry po przepracowaniu 10k mth. Koparki palą mniej jak tu inni piszą, innym tyle palą bo mają operatorów, tobie będzie palić mniej niż myślisz bo sam będziesz jeździł. Ale najważniejsze: musisz mieć dobrego spwaczo mechaniko elektryka za pół darmo naprawiacza takiego co jak ci się maszyna popsuje na krańcu świata w dziurze to on przyjedzie nawet w nocy do lasu z narzędziami za 10k i ją naprawicie. Bo większość naprawiaczy jakich spotkasz to siła razy gwałt, majzel młotek i heja usuwanie luzów, śruba odkręcona i zakręcona ostatni raz, gwint zjebany smaru brak a łeb uszkodzony, a kasują więcej godzinowo niż ty za koparkę albo koparkę muszą mieć u siebie na warsztacie i nawet za umycie cię skasują że się zesrasz. Jak takiego hopka masz, nie masz rodziny do wyżywienia, rat do spłacenia, i potrafisz włączyć tryb warzywa na 5-6 lat to dasz dare. Własna koparka gwarantuję ci dużo siłowni, solarium, świeżego powietrza, pracy za darmo, nieprzespanych nocy, urlopu bezpłatnego i brudnych rąk ze smaru i olejów. Są też +y

niamek
Operator

  • Posty: 323
  • Rejestracja: 30 Lis 2009 14:58
  • Miejscowość: Katowice
  • Pochwały: 4

Maszyna: CAT 428D 2003r. BMT 02630
CAT 428F 2014r. RAK 00364

Firma: www.dall.com.pl


Reklama

simmet

Re: brak doświdczenia - czy warto kupić koparko-ładowarkę na

Postprzez instbor » 18 Sty 2020 22:49

Ale najważniejsze: musisz mieć dobrego spwaczo mechaniko elektryka za pół darmo naprawiacza takiego co jak ci się maszyna popsuje na krańcu świata w dziurze to on przyjedzie nawet w nocy do lasu z narzędziami za 10k i ją naprawicie


Szczerze gratuluję jeśli takiego znalazłeś.
Na ogół ludzie którzy mają pojęcie o tym co robią, umią też liczyć pieniądze i na brak zajęcia nie narzekają a już na pewno nie jeżdżą po nocach naprawiać koparko-ładowarki

instbor
Młodszy operator

Maszyna: Mecalac 14 MXT, Volvo ec25

Firma: INSTBOR


Re: brak doświdczenia - czy warto kupić koparko-ładowarkę na

Postprzez Sherman997 » 30 Sty 2020 17:49

instbor napisał(a):3lata pracowałem jako operator, 2 lata miałem swoją i po tym co mnie życie przeciorało to nie chciał bym osrać koparko-ładowarki na usługi. Najgorsze jest to, że dopóki nie przeżyjesz to nie uwierzysz. :lol:


No ale co kolego poszedłeś po Ty. Wszystkim pracować jako stróż w galeri? Pewnie dalej pracujesz na koparce swojej czy u kogoś... Ja 12 lat jeżdżę na zestawie i jeszcze nie widziałem żeby operator kop - ład poszedł jeździć na zestaw albo pracuje na etacie w jakiejś h.. Ej robocie.. Przeważnie to wygląda tak jak kolega pisał wyżej kilka lat u kogoś (ciężko się załapać) później kupują swoją kop-ład za kilka miesiecy auto wywrotkę za 100tys bo się przyda... I tak to właśnie się wszystkim nie opłaca, a jak budowałem dom i dzwoniłem do 5 koparkowych z rzędu to na tydzień do przodu czasu nie mieli a jak usłyszeli że jest korzeń do wydarcia to i na miesiąc czasu nie mieli,samo nic nie przyjdzie i trEba się o robić ale.. Są gorsze zawody. Pozdrawiam

-- 30 Sty 2020 16:49 --

niamek napisał(a):Tak każdy normalny zaczyna. Robisz na etacie i zbierasz na koparkę. Uzbierasz powiedzmy 70k. (50k to mało wg mnie) im więcej tym lepiej i kupujesz. Za te kasę to ciężko coś kupić. Maszyna 15-20 lat co pracowała ciężej niż osobówka. Ja wybrałem case 580sle 2001r. bo to była jedyna z oponami na których dojadę do domu miała 3 łyżki 30cm 60cm i skarpówkę, widły i teleskop. Nawet nie dojechała do domu a miała trasę z Bielska do Katowic. Koła się zablokowały po 1km jazdy. Jak zadzwoniłem do właściciela to powiedział spie%&^ twój problem. Pół dnia w stałem okazało się że hamulce są zapowietrzone... czyli gościu coś przy nich kombinował. Ale wiedziałem już że wpakowałem się w kłopoty. Pierwsze 2-3 lata wszystko szło na naprawy bo za tę pieniądze kupujesz złoma. Reklamę musisz mieć żeby mieć robotę. Albo z polecenia albo internet. Jak kupujesz koparkę zawsze kupuj do prywatnego bo to mniejsi oszuści. Na co patrzeć : czy ten ktoś ma jakiś zeszyt co se w nim pisze kiedy wymienia oleje i inne naprawy co robił itp. wycieki, od spodu, smar do kopary ma być czarny (z dwusiarczkiem molimbdenu) a nie jakiś zielony najtańszy litowy co zrobisz 2 ruchy i sworzeń ma sucho. Zresztą wystarczy że się zapytasz proszę mi pokazać jaki smar pan używa albo smarownice. Większość nie używa nawet, albo jakaś topex vorel smarownica co nawet nie pompuje bo to wyrób smarownico podobny, albo smarownicy nawet odpowietrzyć nie umieją. Albo sworznie zespawane już bez kalamitek. W tej cenie maszyny już umierają. Tak jak inni piszą ma być brudna czyli jeszcze działa i robi. Opony ja się nauczyłem że micheliny są najdroższe ale wychodzą najtaniej bo wytrzymują najdłużej. Obejrzyj co najmniej 5 koparek i nie napalaj się, szukaj z pół roku. Przyjedź do mnie to pokaże ci najlepiej zadbaną starą koparkę w polska cat 428D 2003 jak ma wyglądać, nawet myślę czasem o jej sprzedaniu ale niee bo ona jest zrobiona całkowicie ( bo na części wydałem pewnie tyle co na koparkę). Ja próbowałem jeszcze robić na etacie i mieć koparkę, ale po godzinach robić się nie da bo najczęściej jak ludzie dzwonią chcą koparkę na jutro rano. A mi z reguły szef nie chciał dać wolnego tak znienacka. Roboty uczysz się w robocie wiec nie przejmuj się jak wrzucisz chłopa do dziury jak ja, jak jebniesz w mur przy odkopywaniu fundamentów (bo stary hebel ma luzy albo ci się wajhy pomylą) i każą spier^*&* z budowy, albo robiłeś cały dzień a koleś płaci za pół dnia bo ci nie szło - trudno, kiedyś się tak utopiłem że cały dzień wyjeżdżałem z bagna i nic nie zarobiłem bo koleś wziął za ten czas inna koparkę. Nie przejmujesz się tylko uczysz. Ja mieszkam w bloku i nawet nie miałem gdzie się uczyć po prostu kupiłem maszynę. Kopiesz i urywasz wodę albo kabel to zależy na kogo trafisz. Jak na normalnego właściciela co powiedział że tu nic nie ma to weźmie to na siebie jak na palanta to płacisz ty. Nauka kosztuje. Rada to się nie poddawać. Jedziesz z koksem. Przewracasz się i wstajesz. Musi to po tobie spływać jak po kaczce. Tu jak we wszystkim stajesz się dobry po przepracowaniu 10k mth. Koparki palą mniej jak tu inni piszą, innym tyle palą bo mają operatorów, tobie będzie palić mniej niż myślisz bo sam będziesz jeździł. Ale najważniejsze: musisz mieć dobrego spwaczo mechaniko elektryka za pół darmo naprawiacza takiego co jak ci się maszyna popsuje na krańcu świata w dziurze to on przyjedzie nawet w nocy do lasu z narzędziami za 10k i ją naprawicie. Bo większość naprawiaczy jakich spotkasz to siła razy gwałt, majzel młotek i heja usuwanie luzów, śruba odkręcona i zakręcona ostatni raz, gwint zjebany smaru brak a łeb uszkodzony, a kasują więcej godzinowo niż ty za koparkę albo koparkę muszą mieć u siebie na warsztacie i nawet za umycie cię skasują że się zesrasz. Jak takiego hopka masz, nie masz rodziny do wyżywienia, rat do spłacenia, i potrafisz włączyć tryb warzywa na 5-6 lat to dasz dare. Własna koparka gwarantuję ci dużo siłowni, solarium, świeżego powietrza, pracy za darmo, nieprzespanych nocy, urlopu bezpłatnego i brudnych rąk ze smaru i olejów. Są też +y


Od dziś jestes moim mentorem :p

Sherman997
Nowicjusz

  • Posty: 6
  • Rejestracja: 01 Wrz 2019 15:13

Maszyna: 3cx

Firma: F. H. U


brak doświdczenia - czy warto kupić koparko-ładowarkę na usł

Postprzez instbor » 03 Lut 2020 23:24

No niestety mylisz się kolego.. Nie jestem operatorem ani u siebie ani na etacie.. :D zastanawiasz się czemu nikt nie przesiada się z koparki na zestaw? Ano dlatego że błoto wciąga :lol: jest to praca ciekawa i dajaca dużo satysfakcji, przebywasz na świeżym powietrzu, jesteś częścią jakiejś inwestycji którą mijasz i mówisz do znajomego, o zobacz temu kopalem fundament, temu kabel, tamtemu szambo a ten mnie w huja zrobił. Niestety jest też ciemna strona mocy, w pierwszych latach balansujesz na granicy ubustwa bo jak pisał kolega wcześniej to co zarobisz musisz wpakować w naprawy albo oddać państwu, na początku ze zleceniami jest bardzo cienko, nigdy nie wiesz na jakiegoś głupka trafisz co każe ci przefrunac nad tujami a urobek najlepiej jak bys schowal do kieszeni. Plac po koparce musi nadawac się prosto pod sianie trawy. Awarie "sprzetu" mniejsze czy większe na porządku dziennym. Zawsze jest co robić. Nikt Ci nie sprzeda dobrej maszyny i nie zmienia dla tego że mu się kolor znudził. Ja kupiłem kondona i przez 2lata się szarpalem żeby dało się tym jechać i wrócić o wlasnych silach. Ale skoro wiesz lepiej że każdemu się opłaca tylko każdy narzeka to wogóle się nie zastanawiaj, kupuj kopare, porobisz 2miesiące kupisz wywrotkę i super.
Ja natomiast wiem że wszędzie lepiej gdzie nas nie ma i to tyle w temacie.

instbor
Młodszy operator

Maszyna: Mecalac 14 MXT, Volvo ec25

Firma: INSTBOR


brak doświdczenia - czy warto kupić koparko-ładowarkę na usł

Postprzez Sherman997 » 04 Lut 2020 10:56

W sumie to się z Tobą zgadzam i dobrze piszesz, może z tą wywrotką to trochę przesadziłem, każda praca ma swoje plusy i minusy i dobrze to opisałeś ktoś kto planuje kupić taki sprzęt 20letni musi się liczyć z awariami mniejszymi lub większymi i ludzie też dają po dupie niektorzy. Ale niestety samo nic nie przychodzi, poza tym jeżeli ktoś kupi powiedzmyw miare sprawny sorzwt sprzęt a po roku stwierdzi że to jednak nie to i nie chce tego robić to zawsze może sprzedać, wiadomo trochę straci ale przynajmniej nie będzue żałować ze nie spróbował. Pozdrawiam

-- 04 Lut 2020 09:56 --

W sumie to się z Tobą zgadzam i dobrze piszesz, może z tą wywrotką to trochę przesadziłem, każda praca ma swoje plusy i minusy i dobrze to opisałeś ktoś kto planuje kupić taki sprzęt 20letni musi się liczyć z awariami mniejszymi lub większymi i ludzie też dają po dupie niektorzy. Ale niestety samo nic nie przychodzi, poza tym jeżeli ktoś kupi powiedzmyw miare sprawny sorzwt sprzęt a po roku stwierdzi że to jednak nie to i nie chce tego robić to zawsze może sprzedać, wiadomo trochę straci ale przynajmniej nie będzue żałować ze nie spróbował. Pozdrawiam

Sherman997
Nowicjusz

  • Posty: 6
  • Rejestracja: 01 Wrz 2019 15:13

Maszyna: 3cx

Firma: F. H. U


brak doświdczenia - czy warto kupić koparko-ładowarkę na usł

Postprzez instbor » 05 Lut 2020 00:34

Spróbować zawsze można. Idąc na własny garnuszek warto dogadać się z jakimiś hydraulikami, elektrykami albo brukarzami żeby godzin trzaskać bo jeżdżąc po ludziach po 2-3 godzinki dziennie to kariery nie zrobisz.
Pomijam kwesie doświadczenia które warto mieć przed podjęciem takiej decyzji.
Co do zwijania się po roku to też nie najlepszy pomysł bo jakieś kontakty to po 2-3 latach się zawiazują i stajesz się rozpoznawalny na rynku.

instbor
Młodszy operator

Maszyna: Mecalac 14 MXT, Volvo ec25

Firma: INSTBOR


brak doświdczenia - czy warto kupić koparko-ładowarkę na usł

Postprzez Emeryt 12 » 18 Maj 2020 23:24

Ja miałem ten sam problem. Chciałem zdobyć doświadczenie na koparkach, ale nikt Świeżaka nie chciał przyjąć. Przeglądałem ogłoszenia na olx, gumtree, gratka, lento i inne tego typu serwisy. Pisałem na 4 czy 5 grupach na FB, itd. Trwało, to jakieś 2 tyg.
Pisałem wiadomości na fb, wysyłałem CV, wiadomości sms, dzwoniłem pod wybrane nr, itd.

Trwało to jakieś 2 tyg. W końcu dostałem namiar na gościa, do którego zadzwoniłem i powiedziała, że może mi zaproponować pracę na takich warunkach, że jak jestem potrzebny na koparce to wsiadam na koparkę, a jak nie ma roboty na koparkę to pracuję przy instalacji sieci kanalizacyjnych i przy łopacie.

Jak zrobię uprawnienia na przyczepy B+E, to wtedy mam szansę wskoczyć na minikoparkę na stałe. Przyjąłem warunki i od przyszłego tygodnia zaczynam pracę. Też chcę nauczyć ile się da i być może z czasem zainwestować w swoją koparkę.

Tak więc kolego nie rezygnuj. Nawet jak na miejscu nie masz pracy, to może gdzieś w delegacjach w dużej firmie się załapiesz, żeby złapać doświadczenie.

Emeryt 12
Nowicjusz

  • Posty: 5
  • Rejestracja: 08 Maj 2019 21:05

Maszyna: minikoparka jcb

Firma: JDF Serwis


Re: brak doświdczenia - czy warto kupić koparko-ładowarkę na

Postprzez nertimar » 01 Sty 2021 13:19

Jako nowy chciałbym się najpierw przywitać i złożyć wszystkim najlepsze życzenia w nowym roku
Zainteresowanym tematem chciałbym napisać jak u mnie wygląda opłacalność wynajmowania maszyny.
Maszynę kupiłem nową, u dealera, pod koniec 2018 roku, na własne potrzeby, ponieważ od zawsze miałem kłopot z wynajęciem koparkoładowarki, choć w okolicy mam ich kilka. (a to zepsuta, nie mam czasu, zarobiony jestem itp. jak już się pojawiła to też różnie bywało z robotą ze względu na doświadczenie operatora czy pogodę- generalnie rzadko kiedy dobrze szło).
Zaraz po zakupie stwierdziłem, że sam będę urządzenie obsługiwał, ponieważ nie znajdę operatora, który zechce przychodzić w kratkę. Jest to pierwsza koparkoładowarka do której wsiadłem, więc pierwsze 200 godzin zajęły mi podstawy abym cokolwiek tym urządzeniem zrobił. Po pierwszych 500 godzinach zacząłem już robić automatycznie a po kolejnym 1000 można powiedzieć, że się z maszyną dotarliśmy. Po około 1600 godzinach zakończyłem karierę koparkowego, ponieważ z braku czasu zatrudniłem operatora (trafił się znajomy, najlepszy na okolicę).
Wracając do rzeczy, postanowiłem, że w wolnych chwilach maszyna pojeździ na usługi. Stawkę ustaliłem na 120 zł, chociaż w okolicy jest 100 zł. (nowa maszyna, dobry operator, robota idzie szybciej). Czasem jeździ na te usługi.
Opłacalność tej imprezy wygląda następująco(stawki za 1h):
- operator – 40zł – (pensja, zus, 10% czasu na przestoje)
- paliwo, oleje, przeglądy, drobne awarie, opony, dziurawy zbiornik, szyba – 40zł
- utrata wartości maszyny – 20 zł (maszyna nowa około 400k, zakładam optymistycznie, że po 12 latach, z nalotem 15 000 godzin, ktoś ją za 100 k kupi)
- inne – 10 zł (takie różne drobiazgi, np. jeśli maszyna jedzie do kogoś na 4 godziny to i tak cały dzień jest częściowo zdezorganizawany)
Wychodzi na to zostaje dla mnie około 10 zł na godzinkę 
Dla porównania znalazłem firmę, która wypożycza piłę stihl wartą 1000 zł za 80zł/dzień. Nie wiem jak im to idzie, ale gdybym zamiast tej koparki kupił 400 takich pił i wszystkie je przez 200 dni w roku wypożyczał to rocznie wychodzi 6 400 000 zł. Jeśli koparka połowę czasu przerobi rocznie na usługach to zostanie mi 12 000 zł.
Żeby nie było tak czarno, czasem uda się zgodzić robotę za dzieło i wtedy udaje się wycisnąć i 300zł/h. Jeśli ta robota trwa kilka dni, to już jest konkretny pieniądz, ale to rzadko.
Generalnie dziwna sprawa z tymi koparkami. Cena usługi od kilkunastu lat ta sama. Dużo ich zawsze w okolicy. Jak chcesz wynająć to nie ma gdzie.
Pozdrawiam wszystkich

nertimar
Nowicjusz

  • Posty: 7
  • Rejestracja: 01 Sty 2021 11:58

Maszyna: JCB3CX

Firma: Landmar


brak doświdczenia - czy warto kupić koparko-ładowarkę na usł

Postprzez gruszon18 » 01 Sty 2021 19:42

No dlatego robi się najpierw rozpoznanie rynku na okolicy. Czy jest wgl zapotrzebowanie na takie usługi. Jeśli teren jest rozwojowy, np tak jak u mnie, że masa powstaje budynków jednorodzinnych to zapotrzebowanie będzie. Gorzej ze porwałeś się moim zdaniem z motyką na słońce od razu wskakując na głęboka wodę kupując nową maszynę. Nie wiem czy masz firmę czy jak, ale tak na start było Cię stać wydać pół miliona? Co innego gdybyś najpierw zainwestowal w używaną, rozkręcając tym samym swój obrót, zyskując klientów a dopiero przesiadł się na nową mając już jakiś bagaż doświadczeń. Kolejna sprawa że reklama dużo robi. A jeszcze kolejna, jak się chce szukać opłacalności przy nowym sprzęcie trzeba iść na jakieś przetargi, lub szukać umów jako podwykonawca.

Ogólnie, to jaka koparkoladowarke kupiłeś?

Awatar użytkownika
gruszon18
Fachoperator

  • Posty: 704
  • Rejestracja: 26 Cze 2017 16:47
  • Miejscowość: Świdnik
  • Pochwały: 26

Maszyna: Jcb 4cx Super

Firma: Gpk Mełgiew


brak doświdczenia - czy warto kupić koparko-ładowarkę na usł

Postprzez nertimar » 01 Sty 2021 20:05

Tak jak pisałem, koparka była kupiona na własne potrzeby a nie z myślą o usługach. Kupiłem nową w leasingu, bo miałem już wiele używanych sprzętów i zawsze z tym były problemy. Pomysł usług pojawił się po zatrudnieniu na etat operatora, po to żeby czasami gdzieś pojechał i choć trochę zwróciła się jego pensja. Sens ekonomiczny przedsięwzięcia przestawiłem powyżej.
Maszyna to 3cxaptj, bardzo fajna, czasem coś jeszcze nią porobię dla przyjemności.
Podziwiam za zaradność ludzi, którzy kupują koparkoładowarkę i są w stanie zarabiać na usługach, zatrudniając pracownika i ponosząc wszystkie koszty związane z jego zatrudnieniem, prowadzeniem działalności i utrzymaniem maszyny.

nertimar
Nowicjusz

  • Posty: 7
  • Rejestracja: 01 Sty 2021 11:58

Maszyna: JCB3CX

Firma: Landmar


brak doświdczenia - czy warto kupić koparko-ładowarkę na usł

Postprzez dawidg2 » 01 Sty 2021 20:39

nertimar napisał(a):Dla porównania znalazłem firmę, która wypożycza piłę stihl wartą 1000 zł za 80zł/dzień. Nie wiem jak im to idzie, ale gdybym zamiast tej koparki kupił 400 takich pił i wszystkie je przez 200 dni w roku wypożyczał to rocznie wychodzi 6 400 000 zł. Jeśli koparka połowę czasu przerobi rocznie na usługach to zostanie mi 12 000 zł.

nie licz tak. Piła za 1000zł to piła dla domu. Przy intensywnym użytkowaniu padnie po pół roku? Dodatkowo jest w to serwis wliczony itd.

Poza tym jak ktoś potrzebuje piłę na więcej niż dzień to kupuje sobie piłę za 300-500 zł albo dokłada i za chyba 800 zł ma najmniejszego Stihla.

Wystarczyłoby podnieść o 10 zł cenę jeśli niema konkurencji i miałbyś już 100% zysku więcej.

dawidg2
Fachoperator

  • Posty: 6204
  • Rejestracja: 14 Kwi 2008 20:47
  • Miejscowość: Krzemieniewo
  • Pochwały: 134

Maszyna: JCB, Schaeff

Firma: Szukam


Re: brak doświdczenia - czy warto kupić koparko-ładowarkę na

Postprzez nertimar » 01 Sty 2021 20:50

z tą piłą to tylko tak dla kontrastu. Nie wiem jak to jest z wypożyczalniami ale znamienne jest to, że piła zaczyna zarabiać powiedzmy po 14 dniach a koparka po 25 latach o ile się nie pomyliłem w tych obliczeniach.
Swoją drogą, jak sądzicie, dlaczego stawka za godzinę jest od kilkunastu lat taka sama , bo ja tego nie rozumiem.

nertimar
Nowicjusz

  • Posty: 7
  • Rejestracja: 01 Sty 2021 11:58

Maszyna: JCB3CX

Firma: Landmar


brak doświdczenia - czy warto kupić koparko-ładowarkę na usł

Postprzez zeppelin zm 15 » 01 Sty 2021 21:03

Dlatego że robi się sprzętu coraz więcej na rynku i w każdym roku znajdzie się jakaś ku...a która chce się "wgryźć" w rynek i teoretycznie mówi że "będę brał tyle co wszyscy" a jak co do czego to zjeżdża z cenami o 30% . Tylko że coś takiego to strzał w kolano co wykańcza i jego i nas.
Dyskusja z idiotą jest jak zapasy w błocie z świnią.
Po pewnym czasie zauważasz że świni się to podoba.

zeppelin zm 15
Fachoperator

Maszyna: Wszystkie

Firma: Wspaniała


brak doświdczenia - czy warto kupić koparko-ładowarkę na usł

Postprzez dawidg2 » 01 Sty 2021 21:05

Dlaczego? Bo zawsze się ktoś wyłamie i zaniża by mieć więcej zleceń. Bo robią na rozklekotanym sprzęcie.

Nie wiem czy to w maszynach bud praktykowane w leasingach ale np można wziąć maszynę na x lat z wykupem 40-45% i wtedy masz relatywnie niską ratę leasingu.

I trzeba prowadzić księgowość wszelkie wydatki sobie w koszta wrzucać.

dawidg2
Fachoperator

  • Posty: 6204
  • Rejestracja: 14 Kwi 2008 20:47
  • Miejscowość: Krzemieniewo
  • Pochwały: 134

Maszyna: JCB, Schaeff

Firma: Szukam


Re: brak doświdczenia - czy warto kupić koparko-ładowarkę na

Postprzez nertimar » 01 Sty 2021 21:27

można maszynę brać w różnych konfiguracjach ale i tak przez te x lat za nią zapłacisz, tylko trochę więcej i jak to sobie podsumujesz to na jedno wyjdzie.
Podejrzewam, że można z usług jakoś żyć, pod warunkiem, że pracuje się samemu (zostaje 40pln), kupuje maszynę za około 100 k (utrata wartości z 10 pln), na czarno.
Przy takich założeniach, przy 100 godzinach miesięcznie po 100 zł/h zostaje jakieś 50 zł tj. 5000 miesięcznie.
Jeśli trzeba by było opłacić z tego koszty działalności i ratę za maszynę to zostało by pewnie ze 2000 na życie, więc już lipa.

nertimar
Nowicjusz

  • Posty: 7
  • Rejestracja: 01 Sty 2021 11:58

Maszyna: JCB3CX

Firma: Landmar


brak doświdczenia - czy warto kupić koparko-ładowarkę na usł

Postprzez dawidg2 » 01 Sty 2021 21:38

miesiąc ma więcej niż 100h pracujących.

dawidg2
Fachoperator

  • Posty: 6204
  • Rejestracja: 14 Kwi 2008 20:47
  • Miejscowość: Krzemieniewo
  • Pochwały: 134

Maszyna: JCB, Schaeff

Firma: Szukam


brak doświdczenia - czy warto kupić koparko-ładowarkę na usł

Postprzez nertimar » 01 Sty 2021 21:42

ma więcej niż 100 o ile masz zlecenia bez przerwy a tak chyba nie jest. raz jedziesz na cały dzień, raz na 2 godziny a innym razem wcale.

nertimar
Nowicjusz

  • Posty: 7
  • Rejestracja: 01 Sty 2021 11:58

Maszyna: JCB3CX

Firma: Landmar


brak doświdczenia - czy warto kupić koparko-ładowarkę na usł

Postprzez dawidg2 » 01 Sty 2021 22:05

dlatego trzeba mieć swój rynek. Lub robić coś dodatkowego, przyłącza itp.

dawidg2
Fachoperator

  • Posty: 6204
  • Rejestracja: 14 Kwi 2008 20:47
  • Miejscowość: Krzemieniewo
  • Pochwały: 134

Maszyna: JCB, Schaeff

Firma: Szukam


brak doświdczenia - czy warto kupić koparko-ładowarkę na usł

Postprzez gruszon18 » 01 Sty 2021 22:56

No sporo prawdy mówicie panowie. Wielu kupuje szmele i zaniża ceny żeby "się zwracało". U mnie to nawet odwrotna sytuacja :-D cenę kazałem na 125 zł wykręcić żeby się tym moim szmelem po usługach nie tłuc a i tak ludzie dzwonią bo reklama dobra a i roboty u mnie nie brakuje. Co do zarobków, to kwestia naprawdę indywidualna. Np u mnie, na koparkoladowarke roboty jest masa. Cały czas ktoś gdzieś się buduje, ja osobiście jeżdżę na niezliczoną liczbę zbierania humusu i na przyłącza wodociągowe.. U innych może nie być tak kolorowo.

Ogólnie, to zaczął mnie ciekawić temat leasingu.. W firmie ma miejsce zmiana prezesa. I zamierzam wykorzystać ten fakt aby wymienić sprzęt na drugi. Przede wszystkim, często słyszałem że można zostawić stary sprzęt w rozliczeniu. Spotkaliście się z tym?

Awatar użytkownika
gruszon18
Fachoperator

  • Posty: 704
  • Rejestracja: 26 Cze 2017 16:47
  • Miejscowość: Świdnik
  • Pochwały: 26

Maszyna: Jcb 4cx Super

Firma: Gpk Mełgiew


brak doświdczenia - czy warto kupić koparko-ładowarkę na usł

Postprzez dawidg2 » 01 Sty 2021 23:16

gruszon18 napisał(a):Przede wszystkim, często słyszałem że można zostawić stary sprzęt w rozliczeniu. Spotkaliście się z tym?

można ale rozliczają go tak by sprzedać z zyskiem.

dawidg2
Fachoperator

  • Posty: 6204
  • Rejestracja: 14 Kwi 2008 20:47
  • Miejscowość: Krzemieniewo
  • Pochwały: 134

Maszyna: JCB, Schaeff

Firma: Szukam


PoprzedniaNastępna Wyświetl posty z poprzednich: Sortuj według

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 30 gości

nazwa

tekst alternatywny × Nie pokazuj więcej