Forum maszyny budowlane - kopaczka.pl

http://allegro.pl/kuznia-polski-mlotek-slusarski-1-5-kg-profi-i4580057619.html i wybij sobie chińskiego Rometa z głowy kup starszego japończyka i ciesz się jazda.

Kup 20 letnią 125tkę Yamachy albo jakiś skuter Hondy to się nie dowiesz jak działa skrzynia, silnik itp.
Chińczyka trzeba potrafić upolować, są fajne produkty ale Romet do nich nie należy...

No właśnie nie mogę się z wami zgodzić. Wcześniej śmigałem skuterem Romet 787 - którym dojeżdżałem do pracy w sezonie letnim (19 km w jedną stronę). Tak mi się spodobała ta marka obecnie przerzuciłem się na trochę większą zetka 125. Przekonują niskie koszta eksploatacji.
A z tym kupowaniem 20-letniej Yamachy to sorry, ale to jakiś śmiech na sali

Nie traktuj zbyt dosłownie 20 lat... A śmiech na sali to dla mnie nazywanie Rometa marką, to nic innego jak zlepek czystej chińszczyzny pod dumna naklejka Romet

pit38 napisał(a):A z tym kupowaniem 20-letniej Yamachy to sorry, ale to jakiś śmiech na sali

Mowa o sprzęcie w normalnym stanie technicznym, a takowa objedzie 3 nowe "Romety" razem wzięte jeśli chodzi o ilość przejechanych kilometrów.

Cortez napisał(a):A śmiech na sali to dla mnie nazywanie Rometa marką, to nic innego jak zlepek czystej chińszczyzny pod dumna naklejka Romet

Dokładnie, tak samo są np. agregaty prądotwórcze ok. 5kW Honda za 2 tys. i są takie za 7 kafli. I co ? Po co przepłacać, piątka wyrzucona w błoto? Wg mnie nie, ale nich każdy wybierze sam.

od dzisiaj i ja zaczynam jeździć))motocyklem..wprawdzie ma 60 lat, ale jeszcze niexle sie trzyma))

piękna maszyna Grzegorz, gdzie żeś takiego rarytasa wyhaczył

swojego czasu ciagałem takie motory z byłego sojuza.i trzeba było w koncu cos dla siebie przytargać.ten jest po kilkuletniej renowacji.do oryginału dołozyłem skrzynie ze wstecznym od dniepra i naped na kosz..z tym, że napęd mam niemiecki.ruski potrafi sie blokowac w czasie jazdy i na zakretach jest wtedy wesoło))

no nie gadaj że zrobiłeś napęd na kosz....
wrzuć więcej zdjęć tego cudeńka. pokażę koledze co ma K-750

napedu sie nie robi )), tylko kupuje gotowy.do tego mozna załozyć blokadę.i tu własnie jest problem z ruskimi.potrafia sie włączyć w najmniej spodziewanym momencie.))ten cały motocykl, to w zasadzie składak.rama od emy, silnik kaśki, skrzynia dniepra , dyfer niemiecki od bmw..nie robiłem tego na oryginał.w zasadzie był robiony pod konkretnego klijenta .potem gosć sie rozmyslił i tak został.teraz syn dorósł, no i trzeba było odkopac go z garażu.jak mu nie przejdzie zapał, to zarejestruje go na "zabytek" i niech zostanie w rodzinie.sprzedawac jakos szkoda, a w zasadzie cene by jakąs trzeba by bylo wziąć )).a niestety juz sie ludzie starymi rusakami ponajadali..ot jeszcze jakieś tam części czasem sprzedam..ale to juz resztki wyprzedaje.

Kurde elegancki motor. grzegorz200 będziesz wyruszał ni gdzieś dalej?

Również gratuluję i życzę długiej przygody z 2 kółkami.

pit38 napisał(a):A z tym kupowaniem 20-letniej Yamachy to sorry, ale to jakiś śmiech na sali

Miałem kilka starych japońskich motocykli i każdy z nich był lepszy od najlepszego nowego papierowego chinola, kilka razy przywieziono mi "skośne" skrzynie w pudełku po butach i nie było co ratować... Nie masz pojęcia jaka przepaść dzieli "markowe" chińskie produkty od porządnego japońskiego hebla z lat 80tych, właściwie to powiem więcej: są identyczne pod względem rozwiązań tylko materiał już nie jest taki sam a kółka zębate, obudowy i łożyska są o połowę cieńsze...

albo łożyska w chinolach są plastikowe

Pierścienie tłokowe też