Witam.
Ja jestem świeży na koparce,tak się złożyło że operator poszedł na wolne i oprócz niego tylko ja miałem papiery na kop-ładowarke i szef powiedział że od poniedziałku ja wsiadam
A doświadczenia miałem zero,tyle co na kursie i to tam było w "iksach" a tu mam w "plusie",tyle że w piątek sobie na mini porobiłem trochę żeby załapać o co chodzi i od pon już ja kopałem. Już z miesiąc robię i już tył mam obcykany,bo głównie na nim się u nas robi a robota szybciej idzie jak ze starym operatorem ;p ,w szalunkach kopie,ustawiam szalunki,studnie,przy ludziach robię itp. Tyklo jeszcze mam problemy z robieniem przednią łychą tzn z tymi "szczypcami" ale i to powoli rozkminiam (u nas mało kiedy na tym się robi i nie ma okazji za bardzo) ale i to się ogarnie.
Ale do sedna,ja parę lat robiłem "przy łopacie" i chcąc nie chcąc wiedziałem jak tam jakoś operatorem pokierować z dołu gdy nie on widział czy widziałem jak tam on zasypuje itp itd. Nawet nie zabiegałem specjalnie o te koparki mając już uprawnienia,samo jakoś się mi trafiło.
Jak się zatrudniałem do firmy niedawno to wspomniałem że mam uprawnienia na koparki.
Najlepiej to chyba iść na Wod-Kan,tak mi się wydaje że tam najszybciej dadzą pokopać operatorzy. Raczej każdy z ogłoszenia cię weźmie do takiej firmy jak jeszcze powiesz że masz uprawnienia.