Praca silnika czterosuwowego na pochyłości gruntu
Wysłany: 26 Paź 2014 22:19
Witam
Mam pytanie, odnośnie pracy silnika czterosuwowego, jak w temacie - na znacznej pochyłości gruntu. Pewnie nie są wam obce filmiki z przeróżnych targów i pokazów maszyn, w których to operatorzy "gimnastykują się" maszyną do granic wytrzymałości.
Przykłady:
https://www.youtube.com/watch?v=UbWPDAbhOzk
https://www.youtube.com/watch?v=-43_PF6Lac4
https://www.youtube.com/watch?v=-i2HWFaqFs0
https://www.youtube.com/watch?v=8GArp49QzSE
lub z troszkę innej beczki:
https://www.youtube.com/watch?v=mV74iIeBsJY
https://www.youtube.com/watch?v=LsFKPnxTcfU
https://www.youtube.com/watch?v=Q1CMSV81_ws
Przykładów można wymieniać w nieskończoność, ale wróćmy do sedna sprawy. Jak układ smarowania silnika czterosuwowego zachowuje się w takiej sytuacji?
Myślę, że niewielkie pochylenie jest akceptowane, ale jak przedstawiają to w/w nagrania, to takie wyczyny powinny dawać do myślenia.
Na znacznym pochyleniu maszyny, smarowanie rozbryzgowe charakteryzuje się tym, że podczas pracy silnika (obrotu wału korbowego) jego czerpaki zanurzają się w oleju i rozbryzgują schwytany olej na elementy ruchome oraz gładź cylindrów. A jak to można sobie wyobrazić podczas pracy maszyny na znacznym pochyleniu? To, że niezanurzone czerpaki nie mają czym "rzucać", co w konsekwencji przeobraża się w jakże znaną nam maksymę "kto NIE smaruje - nie jedzie".
Natomiast podczas smarowania obiegowo-ciśnieniowego pompa olejowa, poprzez filtr siatkowy (smok) zasysa olej z miski, który tłoczy go m.in. do łożysk wału rozrządu, mechanizmów zaworowych, czopy i łożyska korbowodowe oraz wydostający się spomiędzy czopów i panewek korbowodowych rozbryzgiwany jest po wnętrzu komory korbowej, powstająca w ten sposób mgła olejowa smaruje gładzie cylindrów, tłoki z pierścieniami i sworznie tłokowe. Kiedy to maszyna stoi na znacznej pochyłości, ów "smok" zassa samo powietrze, co w konsekwencji skutkuje niedostatecznym smarowaniem.
Chyba, że mówimy o maszynie z "suchą" miską olejową, wnet taka sytuacja nie ma miejsca... Choć w praktyce osobiście nie miałem jeszcze z takową styczności, może ze względu na małe doświadczenie, niemniej jednak sądzę, iż maszyny w podanych filmikach są jednak wyposażone w standardową miskę olejową.
Proszę o wasze sugestie. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Mile widziane ewentualne poprawki w poście.
Pozdrawiam grono zrównoważonych operatorów
Mam pytanie, odnośnie pracy silnika czterosuwowego, jak w temacie - na znacznej pochyłości gruntu. Pewnie nie są wam obce filmiki z przeróżnych targów i pokazów maszyn, w których to operatorzy "gimnastykują się" maszyną do granic wytrzymałości.
Przykłady:
https://www.youtube.com/watch?v=UbWPDAbhOzk
https://www.youtube.com/watch?v=-43_PF6Lac4
https://www.youtube.com/watch?v=-i2HWFaqFs0
https://www.youtube.com/watch?v=8GArp49QzSE
lub z troszkę innej beczki:
https://www.youtube.com/watch?v=mV74iIeBsJY
https://www.youtube.com/watch?v=LsFKPnxTcfU
https://www.youtube.com/watch?v=Q1CMSV81_ws
Przykładów można wymieniać w nieskończoność, ale wróćmy do sedna sprawy. Jak układ smarowania silnika czterosuwowego zachowuje się w takiej sytuacji?
Myślę, że niewielkie pochylenie jest akceptowane, ale jak przedstawiają to w/w nagrania, to takie wyczyny powinny dawać do myślenia.
Na znacznym pochyleniu maszyny, smarowanie rozbryzgowe charakteryzuje się tym, że podczas pracy silnika (obrotu wału korbowego) jego czerpaki zanurzają się w oleju i rozbryzgują schwytany olej na elementy ruchome oraz gładź cylindrów. A jak to można sobie wyobrazić podczas pracy maszyny na znacznym pochyleniu? To, że niezanurzone czerpaki nie mają czym "rzucać", co w konsekwencji przeobraża się w jakże znaną nam maksymę "kto NIE smaruje - nie jedzie".
Natomiast podczas smarowania obiegowo-ciśnieniowego pompa olejowa, poprzez filtr siatkowy (smok) zasysa olej z miski, który tłoczy go m.in. do łożysk wału rozrządu, mechanizmów zaworowych, czopy i łożyska korbowodowe oraz wydostający się spomiędzy czopów i panewek korbowodowych rozbryzgiwany jest po wnętrzu komory korbowej, powstająca w ten sposób mgła olejowa smaruje gładzie cylindrów, tłoki z pierścieniami i sworznie tłokowe. Kiedy to maszyna stoi na znacznej pochyłości, ów "smok" zassa samo powietrze, co w konsekwencji skutkuje niedostatecznym smarowaniem.
Chyba, że mówimy o maszynie z "suchą" miską olejową, wnet taka sytuacja nie ma miejsca... Choć w praktyce osobiście nie miałem jeszcze z takową styczności, może ze względu na małe doświadczenie, niemniej jednak sądzę, iż maszyny w podanych filmikach są jednak wyposażone w standardową miskę olejową.
Proszę o wasze sugestie. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Mile widziane ewentualne poprawki w poście.
Pozdrawiam grono zrównoważonych operatorów