Uprawnienia na koparki kroczące

Witam. Orientuje się ktoś może czy na koparki kroczące wymagane są inne uprawnienia niż na koparkę jednonaczyniową? Pytam, ponieważ gdzieś w ogłoszeniu o pracę padło takie wymaganie jak uprawnienia do obsługi koparek kroczących. z góry dziękuję za odpowiedź. pozdrawiam

[manius]

był tutaj gdzieś temat o kop-kroczących, i o ile pamiętam to uprawnienia na nie są robiony w szwajcarii (chyba) i trwają coś koło miesiąca albo dwóch.
poczytaj tutaj:http://www.kopaczka.pl/viewtopic.php?f=5&t=1894&hilit=koparki+kroczące

no właśnie czytałem ten temat, jest w nim o szkoleniu na maszynie po zakupie w Liechtenstein. ale szkolenie na maszynie to nie to samo co zdobywanie uprawnień o ile są wymagane przy tej koparce, czego próbuje się bezskutecznie dowiedzieć. Na logikę biorąc, mamy do czynienia z koparką jednonaczyniową, tylko podwozie się zmienia. Ale logika logiką, a prawo prawem.

[MARIO/MECALAC]

A mnie się coś kojarzy z egzaminu jak gość mówił (było to ok 3 lat temu) że to są takie same uprawnienia jak na zwykłą koparkę. Bo jeśli idąc tym tropem to trza by posiadać uprawnienia na gąsiennicowe i kołowe, gościowi może chodziło o umiejętność pracy na takim sprzęcie, bo nawet w Pl nie ma takich kursów na koparki kroczące to jest tylko rodzaj napędu. Jak coś to dzwoń do nich i się dowiesz wszystkiego i nie zapomnij tu napisać co się dowiedziałeś
http://www.koparki-kroczace.pl/

Autor postu otrzymał pochwałę

Dzwoniłem do firmy, której wrzuciłeś link i tak jak myśleliśmy, nie są wymagane żadne dodatkowe uprawnienia (tylko koparki jednonaczyniowe), przynajmniej Gość, z którym rozmawiałem nie spotkał się jeszcze ani u nas ani w Czechach, żeby ktoś potrzebował inne papiery. Tak jak piszesz, to tylko inny rodzaj napędu a reszta jak w jednonaczyniowych. Czasem w ogłoszeniach są różne dziwne wymagania.

Kolego, ja co prawda nie znam się na koparkach, ale wiem że moja firma zajmuję się na Polskę sprzedażą i serwisem Kaisera i kiedyś na 2 kopalniach były robione pokazy.
Te szkolenia są po to, że obsługa ponoć jest zupełnie inna niż w tradycyjnych kopaczkach lub kop-ład i maszyna ma inne możliwości / ograniczenia, a bez tego szkolenia może być problem.
Producent bezwzględnie zaleca szkolenia, ale podstawowe to tylko kilka dni a nie miesiąc...

kolego BH RUDA , szkolenia swoją sprawą a uprawnienia inną. Wiadomo na uprawnienia potrzeba więcej czasu, a na szkolenie masz tylko na jeden typ odpowiedniej maszyny co kupujesz, każda marka maszyny się różni i po to te szkolenia. Podam przykład na ciężarówkach, bo jestem kierowcą. żeby ciężarówką z naczepą jeździć musisz zrobić uprawnienia na prawo jazdy kat c+e. dzięki temu możesz jeździć zestawami (ciągnik +naczepa). Ciągniki są różne marki i podejrzewam, że jak jeździsz jednym to jesteś obcykany, ale innej marki ma iną kombinacje, ustawienie podzespołów, i do tego potrzebujesz szkolenia (które faktycznie trfa 10 minut, aby wiedzieć co jak). Tak samo z naczepami co innego musisz wiedzieć o chłodni, plandece, czy niskopodwoziówce. A faktycznie potrzebne są tylko jedne uprawnienia prawojazdy kat c+e

[korba71]

Racja kolego,wszyscy skaczemy po maszynach ,koparka walec spych ,ladowarka ,male ,wielkie,stare nowe ,zepsute ,sprawne,tak naprawde potrzebne by nam bylo jedno lub dwa uprawnienia ,na szkoleniech nikt niczego sie nie nauczy ,robione sa tylko po to zeby narobic szumu wokol danego wyrobu ,czysta reklama .

[czaki]

Istota szkolenia przeprowadzanego przez producenta maszyny jest jeszcze zrozumiala.Ale szkolenia przez zewnetrzne firmy?
To korzysc dla firm szkoleniowych?