Forum maszyny budowlane - kopaczka.pl

Heloo cos odemnie chlopaki ladowanie statku 37 000 ton przedostatni dzien ostatnia luka nr 5 ,Hamburg akurat rozpychalem schrott

dawno temu prasowanie chlodnic tez Hamburg maszyna Liebherr 954

a to jeden z licznych korzeni których wyrwałem z kolegą w tamtym tygodniu

Blekitny Dunaj (taka zupa w nim plynie ):

Kujemy ; )

Przyszedł czas i na poczciwego Ostrówka, na placu ''prawie'' niezastąpiony. Niech też ma coś od życia

a ja se dzisiaj posmigałem catem 318C

bastekwa, normalnie przeskok epok z waryniaka do prawie nowego CAT'a

no przeskok jest ale i waryniakiem super się pracuje ja tam nie narzekam,robię tym co mam i tyle.

a oto moje narzędzie pracy VOLVO ec 210

Kolego ja pracuje na 210 z 2006 ,wtedy przestali je produkowac ,napisz cos wiecej o niej ,jakbyś mógł wstawić fotki lepszej jakości ,jak wyposażenie kabiny ???

korba71 napisał(a):Kolego ja pracuje na 210 z 2006 ,wtedy przestali je produkowac ,napisz cos wiecej o niej ,jakbyś mógł wstawić fotki lepszej jakości ,jak wyposażenie kabiny ???

kolego ta jest z 2008 roku od nowości w firmie co do wyposażenia podgrzewane siedzenie klima kaseciak i na zamówienie centralne smarowanie dodatkowo do niej łyżka skarpówka pochylna, łyżka 90 przerobiona z kop-ład na potrzeby i jeszcze zagęszczarka a na czasie zdjęcie z kabinki koparka przejechane (4100 motogodzin)

Seba, umiesz pływać ?? Nie zdziwił bym się gdyby później okazało się że wyjechać już za bardzo nie idzie, tak się dość często zdarza ostatnio

Taka sobie robótka:

peckiel..kupiłes spychacza i sie nie chwalisz??co to ma znaczyć??robótka już zrobiona, więc na opicie jest kasa))

grzegorz200 przepraszam. Zapomniałem kurde ciebie powiadomić a miałem to zrobić od razu. Chyba opicie pamięć odebrało To jeszcze nie koniec roboty. Może połowa dopiero. Miejsce prac to okolice Korycina.

...a to moja fuszka

wersja specjalna do pracy w ekstremalnych upałach Ale widzę zrobił tornado z łączką nad stawem i drugi tydzień sobie stoi z sercem na wierzchu nie wierzę że się zepsuł , stalince sypały się jak ubogie 15 latki w galeriach handlowych , det był niezniszczalny , jak zgubił jedną gąsienice to jechał na drugiej , jak padł silnik rozruchowy to palił na zaciąg i samostart, jak zgubił pług to był problem ze spychaniem ale jechał