no ja się generalnie z tym wszystkim zgadzam (Castrol od samego początku nie wzbudzał mojego zaufania - tak jakoś
), nie powiedziałem że oleje spod znaku Orła i Gryfa są złe, powiedziałem tylko że nie mam do tych produktów zaufania, może sam na swoim samochodzie zaryzykowałbym (Lotosa 15W40 i półsynteze lałem z 5 lat), jednak nie bierzesz pod uwagę elementu odpowiedzialności czyli gwarancji za wykonaną usługę czy sprzedany produkt oraz prostego warunku jakim jest zdanie klienta...
osobiście stosuję właśnie oleje FUCHS, to znaczy sprzedaje je zarówno w ramach usług, napraw i przeglądów jak i w sprzedaży indywidualnej, i to właśnie FUCHS jako chyba jedyny na rynku przyznaje się otwarcie do stosowania KONWERSJI MOLEKULARNEJ (
Molecular Converted oil czyli MC) to znaczy przeróbki ciężkich frakcji ropy na lżejsze w warunkach gwarantujących powstanie bazowych olejów smarnych, metoda hydrokrakingu w tej chwili jest jedną z podstawowych i TANICH metod uzyskiwania syntetycznych baz olejowych, olej w 100% MC jest tańszy od pełnego syntetyka a czasem nawet od pół-syntezy, generalnie przyjmuje się iż oleje MC odpowiadają klasą jakości półsyntetykom, ostatnio krakingowi i hydrokrakingowi poddaje się surowe i wstępnie przetworzone surowce wtórne- tworzywa sztuczne, wyrabia się tym sposobem OLEJ NAPĘDOWY i oleje smarne nie ustępujące właściwościami naturalnym, to w końcu tylko chemia: czyste C2H5OH to zawsze to samo, czy zsyntetyzowane z gówna czy oddestylowane z kompotu babci...
podałeś linka do następującej treści:
Wszystkie oleje, zarówno silnikowe jak i przekładniowe, na opakowaniach których występuje oznaczenie MC to oleje na bazie po tzw. Hydrocrackingu. Oleje MC posiadają szereg zalet w porównaniu z konwencjonalnymi olejami mineralnymi. Pod względem jakości nieznacznie ustępują olejom syntetycznym, a są od nich znacznie tańsze, znacznie lepiej rozpraszają sadzę, ponadto pozwalają na wydłużanie okresów pomiędzy wymianami.
a opisujesz go takim komentarzem:
Sam Fuchs na swojej stronie jednoznacznie twierdzi ze sa to ulepszone oleje mineralne:
co ma piernik do wiatraka ??? gdzie tu jest napisane że to ulepszone oleje mineralne? "
posiadają szereg zalet w porównaniu" to nie znaczy "
są to ulepszone"!
linków do haseł w Wikipedii na temat KRAKING i HYDROKRAKING oraz OLEJE SYNTETYCZNE poszukajcie sobie sami
Syntetyki syntetyczne inaczej (oleje po hydrokrakingu) to mineralki poddane głębokiej obróbce chemicznej. W skrócie płyta wiórowa nigdy nie będzie deską. I stąd zapewne marketowe syntetyki za 70zł bo nie płacisz za znaczek tylko to co w środku.
jak pisałem wyżej, hydrokraking i kraking nie dotyczą jedynie przeróbki zwykłych mineralnych olejów bazowych, czyli mogą dotyczyć butelek po coli albo asfaltu z parkingu pod szkołą a nawet... zeszłotygodniowej gazety! a w tzw. skrócie płyta wiórowa może nie być deską ale lepszym w określonych warunkach eksploatacji panelem MDF czy wodotrwałą podłogową płytą wiórową SPANO... obydwie technicznie znacznie przewyższają deskę do założonej aplikacji, ale już plastikiem ich nie zastąpisz a tym mniej więcej są twoje estry, pochodne glikoli i inne syntetyki w tym silikony z których składają się bazy olejów syntezowanych "od zera", w tym świetle to właśnie syntetyki są : "kiełbasą bez kiełbasy" ponieważ o wiele mniej wspólnego mają z ropą naftową niż oleje MC, porównania z hipermarketem nie kumam
co do smarów popieram jak najbardziej, ale niestety wśród właścicieli maszyn pokutuje opinia: smar to smar, czy to grafit czy molibden czy smalec z dodatkiem miedzi.... coby było tłuste, a maszyna jest tym lepiej posmarowana im więcej syfu jest na sworzniach przegubach i wężach.... ehhhh..... paranoja...