wyciek z siłownika - Eder M 815 B

Marka i model maszyny: Eder 815
Rok produkcji: 1992
Numer seryjny: 210 1227

Witam
Dziś, nagle, zaczęło dość intensywnie ciec z siłownika na ramieniu. Miejsce wycieku zaznaczyłem na fotce poniżej.

Wydaje mi się, że w miejscu zaznaczonym strzałką wyżłobiła się delikatna szpara i to z niej cieknie ale czy to możliwe żeby tak się stało ? W poniedziałek będę się za to zabierał i chciałbym się spytać czy tam jest jakaś nietypowa uszczelka lub oring i czy dostanę to w zwykłym sklepie z uszczelkami ?

Pozdrawiam

To wygląda jak by spod przewodu leciało ale jak nie to tam z reguły jest taki cienki oring raczej bez problemu do dostania w dobrym sklepie z hydraulika przy okazji możesz uszczelniacze na tłoku wymienić

Na pewno nie cieknie spod przewodu. Wyraźnie sączy się olej z miejsca zaznaczonego strzałką.
Dzięki podpowiedź.

Ostatnio edytowany przez master123, 21 Wrz 2013 16:22, edytowano w sumie 1 raz

Rejestracja: 05 Mar 2009 22:55

Mam wyciek z tego samego miejsca. Na razie nie ruszałem, bo maszyna potrzebna. U mnie cieknie delikatnie, można powiedzieć że się poci. Ja oddam siłownik do zakładu, ale będę się przyglądał tematowi, bo chciałbym się dowiedzieć jaka jest przyczyna.

Jakby się pociło to by było ok, ale u mnie to zaczęło lecieć ciurkiem, a maszyna też potrzebna i to pilnie.... :faja:

Wyciek nastąpił nagle, nie było to poprzedzone żadnym poceniem tylko od razu z grubej rury

Jak napisał PECKIEL. Nie baw się sam, oddaj na warsztat fachowcom, sam nic nie zdziałasz. Mechanik mówił mi, że niekiedy śruba jest tak mocno przykręcona na tłoczysku, że trzeba ją przetoczyć. Sam nigdy tego nie widziałem, mamy profesjonalny warsztat mechaniczny, frezarki, tokarki, kilku mechaników, a nie chwytają się tego sami tylko zawożą, niekiedy trzeba poprawić gładź tłoczyska, dobrać odpowiedni pakiet uszczelnień, może cię to przerosnąć.

My wszystkie robimy sami. Kupujesz pakiet z serwisu bo te dorabiane to są o kant dupy do rozbicia. Korba a co ci wasi mechanicy nie robią siłowników ?

Rejestracja: 05 Mar 2009 22:55

Jak masz dobry zakład regenerujący to ci da na naprawę gwarancję i jak coś będzie nie halo to będą musieli ci poprawić. Przynajmniej w tym zakładzie do którego my wozimy tak jest. Z tym, że jak oni mi robili to nigdy nie woziłem im na reklamację. Współpracujemy z nimi od lat i jestem pewien, że zrobią dobrze.

Siłownik został rozebrany.
Wyciek, który nastąpił w zaznaczonym przeze mnie miejscu był spowodowany uszkodzeniem jednego z oringów, które widać na fotce poniżej

Tłok jest wkręcany w tłoczysko i jest zabezpieczony przed okręceniem takim ''kołkiem'' na imbus

Po poluzowaniu zabezpieczenia tłok wykręcił się ręcznie....
Demontaż niby teoretycznie nie był trudny ale dość czasochłonny i uciążliwy. Robiliśmy to w 3 i trzeba było się napocić trochę :mrgreen:

ale poszło. Tuleja siłownika czy tam obudowa została na maszynie a zdjęliśmy jedynie sworzeń od strony gdzie wchodzi tłoczysko. Tłoczysko dość ciężkie.
Jutro jadę po uszczelniacze i będziemy składać do kupy cały ten siłownik.
Nie robiłem tego sam tylko z bratem i wujasem, mechanikiem. Sam bym się raczej nie tykał bo bałbym się, ze coś pop...

Dla zainteresowanych mam więcej fotek z demontażu
Pozdrawiam i dzięki wszystkim za sugestie

Rejestracja: 05 Mar 2009 22:55

To dobrze, że ci się udało. Jednak nie taki wilk straszny jakim go malują

No wiesz to dopiero się okaże jak to poskładamy i maszyna pójdzie w robotę :mrgreen:

Tak nawiasem mówiąc to trochę jest łącznie tych elementów uszczelniających i prowadzących, 6 na tłoku i 6 na głowicy czy tam dławicy

A nakrętka na tłoku ciężko szła ???

ta nakrętka jest zespojona razem z tłokiem, tłok jest wkręcany w tłoczysko jak napisałem. Tłok odkręciliśmy ręką.... Rozmiar tej nakrętki to 85 mm. Ktoś już kiedyś walił w tą nakrętkę przez jakiś przecinak czy coś w tym stylu, bo są liczne ślady.

rozumie że zamierzasz wymienić tylko owe oringi bo jeżeli wszystkie uszczelniacze siłownika to możesz mieć problemy bez doświadczenia w tym temacie a i jeszcze jedno przy wkręcaniu tłoka na trzpień wytrzyj gwint do sucha a tłok wkręci się w rękach w tym przypadku olej działa jak klej

Uszczelniacze zostały wymienione w całym siłowniku i niby wszystko gra poza jednym, mianowicie mam wrażenie, że tłoczysko nie wysuwa się maksymalnie i ramię nie jest złamane pod koparkę do końca. Tak sobie myślę, że mogło zostać powietrze i blokuje bo olej się spienił trochę, ale na forum czytałem, że powinno się samo odpowietrzyć bez żadnych kombinacji po paru ruchach więc nie wiem co jest grane...
Ogólnie nie polecam robienia tego samemu. Robiliśmy to we 3 i się narobiliśmy jak w łagrze :mrgreen:

Najgorsze było włożenie tłoczyska wraz z tłokiem do tulei siłownika. Mordęga jak skurczybyk.... Następnym razem już nie będę się sam bawił

zbyt ciasne uszczelnienia mogą ograniczać zakres przesuwania się siłownika albo coś pomieszałeś przy składaniu
takie siłowniki mają hamulce ograniczające prędkość pod koniec zakresu ruchu, jak coś źle poskładałeś to może się blokować przepływ...

Strona WWW

master123 napisał(a):Tak sobie myślę, że mogło zostać powietrze i blokuje bo olej się spienił trochę, ale na forum czytałem, że powinno się samo odpowietrzyć bez żadnych kombinacji po paru ruchach więc nie wiem co jest grane...

To nie wina powietrza, siłownik odpowietrzy się sam, jeżeli występuje jakiś problem ze skokiem to na 100% coś źle lub odwrotnie pokładałeś.
Mechanior może mieć rację, jeżeli założyłeś odwrotnie ogranicznik przepływu to też może być problem ze skokiem.

master123 napisał(a):Ogólnie nie polecam robienia tego samemu. Robiliśmy to we 3 i się narobiliśmy jak w łagrze Najgorsze było włożenie tłoczyska wraz z tłokiem do tulei siłownika. Mordęga jak skurczybyk.... Następnym razem już nie będę się sam bawił

Myślę, że błędem było rozebranie siłownika przy koparce, ja tą wielką nakrętkę odkręcam tokarką - nie ma na niej nawet śladu po odkręcaniu, dokręcam również tak samo na półsprzęgle.
Ogólnie siłowniki nie są problemem, ale trzeba przy nich znać kilka "knifów" i wtedy idzie łatwo.

wyciek z siłownika - Eder M 815 B