Witam sprawa wygląda tak, zawsze gdy podjadę na budowę mam na szczęce 2 łyżki do kopania, zrzucam je i tu zaczyna się robic problem, albo nie mogę odłączyc węży od łyżki, albo jak juz chce je podłączyc to ciśnienie w wężach jest tak duże że nie daję rady, więc walę w te czarne wypusty żeby poszło trochę oleju i w łyżce i przy ramieniu, i cały jestem upierd.... oczywiście. Jakieś rady??? Jak pozbyc się ciśnienia w wężach i przy ramieniu żeby się nie upaprac Pozdrawiam
[ Dodano: Nie Sie 15, 2010 10:01 am ]
O i jeszcze jedno pytanko, muszę sporo gazu podczas pracy dawac zeby mi maszyna nie gasła, fitry mam wymienione, pOZDRO
są takie co można podłączać do 50bar, do 150bar lub nawet do 250bar w układzie, ważne żeby nie było ciśnienia po jednej ze stron, bo olej musi gdzieś spłynąć
da się je zapiać pod ciśnieniem ale mimo to zawsze przy odpinaniu i zapinaniu zeruję ciśnienie...tak profilaktycznie 
