U nas to było troszkę inaczej, do rozdzielacza podpięte były po prostu węże od tej strony siłownika, gdzie wysuwa się tłoczysko, druga strona siłowników była połączone wężem po prostu, pomiędzy wężami z rozdzielacza, był zawór który powodował łagodne hamowanie obrotu, ot wszystko