Strona 1 z 4

Sposoby na Odpalanie Zimą JCB 3CX

PostWysłany: 28 Sty 2011 15:03
przez jaworski9
Witam mam pytanie czy macie jakieś sposoby na odpalanie dźejek zimą.
Może dało by rade zamontować jakąś grzałkę wody czy coś w tym stylu ?

PostWysłany: 28 Sty 2011 15:15
przez marec2

PostWysłany: 28 Sty 2011 16:02
przez Jooras
jak u mnie nie chce zapalić to dostaje samostartu bo plaka jakoś nie lubi i pali bez problemu

PostWysłany: 28 Sty 2011 17:17
przez zibi75x
Fadroma ł200 dopiero przy -29 nie odpaliła tym sposobem ale pewnie dlatego że ledwo kręciła aż kable sie grzały ... http://www.youtube.com/watch?v=iUt5s47TiIk

PostWysłany: 28 Sty 2011 20:57
przez alf750723
Z mojego doświadczenia wiem(pracuje na sprzęcie ciężkim 16 lat) że najlepiej przy dużych mrozach wyciągać akumulator na noc. Przy mrozie -15 rano nie odpali nawet gdy jest nowy akumulator. Ja kupiłem prostownik z rozruchem i rano naciskam guzik na rozruch i pali. Mam dobrego znajomego co robi takie rozruchy 500Amper za 550zł.

PostWysłany: 28 Sty 2011 23:25
przez Staszek1
Nie ma tam w kolektorze jakies grzalki ? Mam starego fergusona i tez mialem takie akcje ze przy duzych mrozach nie chcial palic , wymienilem ta swiece zarowa . poprawilem styki na kablach i teraz pali w kazdy mroz bez laski :)
Moze zamiast samostartu warto doprowadzic fabryczne rozwiazania do ladu .

PostWysłany: 29 Sty 2011 00:14
przez scuaz
akumulator żelowy 975 a prądu rozruchowego i pali , jak był problem top raczej ciężko to było nazwać z zapalaniem , u mnie był problem z kręceniem

PostWysłany: 03 Lut 2011 11:18
przez borex1996
W krytycznych momentach u nas podgrzewa się wodę do 100 stopni i polewa pompę wtryskową- daje rezultat. Można też podgrzać np: farelem. Zwykle jednak wystarczy dobry akumulator, deczko samostartu(są różnej jakości, sam się przekonałem) i maszyna gada. Są inne sposoby, np: grzałki, świece lub lampa pod misę olejowa.

PostWysłany: 04 Lut 2011 22:50
przez slav83
Najfajniejszym rozwiązaniem na zimę jest zamontowanie webasta mokrego, z programatorem. W kabinie zawsze rano cieplutko a i silnik nie dostaje wkość. Koszt zakupu i zainstalowania w firmie specjalizującej to pewnie ze 4 tysiaki i to jest najgorszy tego minus.

PostWysłany: 21 Lut 2011 11:43
przez 77gm
Witam wszystkich.Moim najlepszym sposobem na odpalenie maszyny jest podgrzanie dmuchawą ,np gazową ,silnika od strony chłodnicy i pompy hydraulicznej(mówię tu o JCB 3cx z 1988r).Olej hydruliczny robi się gęsty na minusowej temperaturze i utrudnia krecenie silnikiem a jest on przecież zintegrowany z pompą hydrauliczną na stałe.Więc trzeba rozgrzać olej w pompie żeby miał lekko kręcić ,a przy okazji nagrzewa się cały silnik i jego osprzęt....Moim skromnym zdaniem jest to takie humanitarne odpalanie maszyny.....SAMOSTARTEM to se lepiej papierosa przypalić a PLAKIEM to tapicerke w kabinie wycykać na błysk.

PostWysłany: 21 Lut 2011 13:25
przez bartifeeli
alf750723, dobrze gada. Może byc -30 i olej gęsty jak kisiel ale jak akumulator stoi w ciepłym, to będzie kręcił dość szybko i maszyna odpali. Fakt, trzeba najpierw podgrzac swiece jak jest ale największy problem w odpaleniu jest gdy aku nie ma siły szybko kręcic.

Mam nowy aku w JCB oraz w aucie BMW (oryginał) i po dwóch dobach na mrozie -20, maszyna kręci ale bardzo wolno i nie odpali nawet na samostarcie. Beemka zapali bez problemu ale też ma poważne opory kręcenia. Akumulatory zabrane na noc do ciepełka, rano kręcą jak szalone i silniki palą bez problemu.

Po prostu w tak niskich temp pojemnosci akumulatorów spadają drastycznie i nie ma mocnych na to. Trzeba je podgrzać.

minus 17

PostWysłany: 21 Lut 2011 14:21
przez Karol2
zauważyłem sporą ilość porad z dzisiejszego dnia, chyba znam powód :cry:

PostWysłany: 21 Lut 2011 17:58
przez Antextrans2
Moim zdaniem i jest to wypróbowany sposób należy zrobić tak:

1. Posiadać w miarę akumulator - to że nowy kręci lepiej niż dobrze utrzymany stary to bzdura - mam w 4cx Varte 6 lat, a pracuje zimą na pługu.

2. Odkręcić świec. płomieniową - klucz 24 i w ten otwór włożyć końcówkę opalarki - są w zestawie z nią. Ustawić temp na 200-300 stopni.

3. Odczekać 2 minuty i odpalać z włączoną opalarką.

4. Efekt murowany, bez zabawy i wyciągania akumulatora (kto ma na to czas?).

Żadnego Samostartu - to dla bezmózgów.

Pozdrawiam.

PostWysłany: 21 Lut 2011 18:57
przez bartifeeli
Antextrans2, gimnastyka z wykręcaniem świecy przy opuszczonej łyżce i minus 15, plus te 2-3 minuty grzania to bedzie jakies 8-10min. W takim czasie 5 razy zdążę podłączyć akumulator przyniesiony z domu i podgrzeje minute swiece po czym odpale normalnie. Poza tym ciezko bedzie samemu grzac opalarką i odpalać jednoczesnie ;)

PostWysłany: 21 Lut 2011 20:14
przez arekbart
Witam.
Ja zimom jak nie chce zagadac to palnik z butlą gazu i podgrzewam od spodu (tylko nie po misce moze być kaszana ) aby ogien nie dotykał zadnych części. Najiepiej płomień skierować na ziemie a ciepło i tak leci do góry i po sprawie pali jak latem :D :D

PostWysłany: 21 Lut 2011 22:11
przez mariuszgtv
arekbart napisał(a):podgrzewam od spodu (tylko nie po misce moze być kaszana ) aby ogien nie dotykał zadnych części.

A wiesz że stal w niskiej temp. jest bardzo krucha, a wiesz że nagła zmiana temp może prowadzić do uszkodzeń (mikropęknięć) co skutkuje dużymi pęknięciami. Najlepszym sposobem to dobry akumulator i podgrzane świece żarowe. Jeśli sposób z palnikiem lub samostartem był by lepszy to producent dodawał by go w komplecie z maszyną zamiast w silniku montować świece...

PostWysłany: 21 Lut 2011 22:48
przez Łukaszenkolbn
a ja juz pisąłem kilka razy najlepsza metoda to odkrecenie rury dolotowej zaraz za filtrem kawałęk wiechcia ( szmata nasączona ropą na drucie i podpalona ) to przykłądasz do rury i krecisz dodatkowo podgrzanie płomieniówki i wystarczy dosłownie chwilka i po takiej ilosci ciepłego powietrza zapali na bank przerabiałem juz to nie raz metoda bardzo skuteczna i bardziej bezpieczna od plaka ,samostartu i podgrzewania misek olejowych

PostWysłany: 21 Lut 2011 23:06
przez mivhal
sprawny aku i świece żarowe i nie ma żeby maszyna nie zapaliła. W razie problemów kable rozruchowe jeśli nie skutkuje to nie na większą pojemność tylko na 24 V

PostWysłany: 21 Lut 2011 23:36
przez hy mac
co ty bredzisz? jakie 24v ? ostrówka mozesz tak palić,a jak maszyna ma chociażby minumum elektryki/elektroniki to popalisz to w pizdu !!!

PostWysłany: 21 Lut 2011 23:58
przez master123
ja z własnego doświadczenia wiem że nic bardziej nie pomoże przy odpalaniu maszyny niż dobry akumulator. Podam przykład : tej zimy przy temperaturze rzędu -20 stopni C musiałem kręcić silnik 3-4 razy aby w końcu zapalił. Na jedną noc akumulatory zabrałem do domu i położyłem w ciepłym miejscu. Rano po zamontowaniu maszyna odpaliła właściwie na dotyk :wink: a mróz w nocy był również rzędu -20 stopni. Wiadomo ze nikt nie bedzie codziennie wymontowywał i potem rano zamontowywał akumulatory bo na to nie ma czasu :wink: I dodam ze nie mam świecy płomieniowej ani zadnych innych pomocy ułatwiających rozruch w zimne dni :wink: